Spis Treści
Kiedy w lutym 2019 roku poruszaliśmy temat zbiorowej mogiły polskich oficerów i żołnierzy znajdującej się na cmentarzu wojennym w Międzyrzeczu wydawało się, że sprawa doczekała się wreszcie swojego finału. Okazało się jednak, że nie i dzięki niekompetencji urzędników międzyrzeckiego magistratu będzie ciąg dalszy. Smutne, ale prawdziwe.
Przypomnijmy
Nie będziemy przytaczać tu od początku całej historii, bo jest ona opisana w kolejnych artykułach (linki dostępne na końcu artykułu).
Warto przypomnieć, że budowę powojennej nekropolii ukończono 22 grudnia 1947 roku. Podczas organizowania cmentarza wojennego, a także przez wiele lat później, władze Międzyrzecza nie wykazały, że na cmentarzu pochowano także polskich oficerów i żołnierzy z kampanii wrześniowej. Na żadnym obelisku czy tablicy nie było do czasów nam współczesnych takiej informacji.
Sytuacja taka trwała dziesiątki lat, do czasu kiedy emerytowany oficer Wojska Polskiego Zbigniew Kolis z Międzyrzecza, przypadkowo wpadł na trop i ustalił, że na cmentarzu obok żołnierzy armii radzieckiej spoczywają także żołnierze polscy, których samorząd międzyrzecki zignorował i nie upamiętnił zgodnie z polskim zwyczajem. [czytaj więcej ]
– „Zupełnie przypadkowo dowiedziałem się w październiku 2016 r., że na cmentarzu wojennym w Międzyrzeczu są pochowani również żołnierze Wojska Polskiego. Uzyskałem dostęp do tych dokumentów dzięki życzliwości jednego z urzędników. Spisałem wtedy wszystkie dane z gminnej ewidencji i próbowałem zainteresować tą wiadomością i w sumie dość niesamowitą historią dziennikarza z Gazety Lubuskiej i lokalnego regionalistę ale nie podjęli się wyjaśnienia oraz sprawdzenia tych informacji” – wspomina Zbigniew Kolis.
Kiedy już było oczywistym, że na wojennym cmentarzu w Międzyrzeczu, obok żołnierzy armii czerwonej spoczywają polscy żołnierze pan Zbigniew postanowił doprowadzić do tego, żeby fakt ten został zgodnie z przepisami i co ważne zwyczajami upamiętniony, a spoczywający w zbiorowej mogile nie byli anonimowi.
– „Napisałem w dniu 1.02.2017 wniosek do burmistrza i radnych miejskich o podjęcie działań i umieszczenie tablicy na kwaterze wojennej nr 36, w celu przywrócenia w ludzkiej pamięci pochowanych żołnierzy, by nie spoczywali w bezimiennej kwaterze pod czerwoną gwiazdą od blisko 72 lat” – wspomina Zbigniew Kolis – „Liczyłem również na poważne potraktowanie sprawy i sprawdzenie wszystkiego w archiwach wojskowych. Podobny wniosek skierowałem również do Dowódcy 17 WBZ z prośbą o podjęcie działań w tym temacie. Otrzymałem już 24.02.2017 r. zwrotne odpowiedzi z obu instytucji, że wniosek został skierowany do Urzędu Wojewódzkiego i sprawę traktują poważnie”.
Kolejnym etapem działania pana Zbigniewa było dążenie do zorganizowania tablicy nagrobnej upamiętniającej polskich oficerów i żołnierzy, którzy walczyli i zginęli w kampanii wrześniowej, a także tych, którzy znaleźli się w obozach jenieckich III Rzeszy Niemieckiej i tam w czasie wojny zmarli. Jak się oni znaleźli w Międzyrzeczu? Otóż, po wojnie władze polskie ekshumowały ich szczątki spoczywające w różnych miejscach regionu i przeniosły na cmentarz wojenny w Międzyrzeczu, chowając ich w jednej kwaterze z żołnierzami radzieckimi. Ówczesne władze nie zadbały o to, żeby żołnierzy godnie pochować, mało tego formalnie na terenie nekropolii nikt nie umieścił na ten temat żadnej wzmianki. [czytaj więcej ]
– „Mam w domowym archiwum odpowiedź z dnia 10.05.2017 r. od Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego, w którym Kierownik Wydziału Spraw Obywatelskich i Cudzoziemców, p. Paweł Klimczak odniósł się do mojego wniosku. W piśmie tym zwraca się do Pani Agnieszki Śnieg, zastępcy burmistrza Międzyrzecza o przesłanie koncepcji – projektu tablicy granitowej w celu upamiętnienia pochowanych żołnierzy. Zwrócił się również z sugestią o skonsultowanie tego projektu z Dowódcą 17 WBZ płk Piotrem Malinowskim i moją skromną osobą, cyt. >>„ którzy zainteresowani są sprawą wykonania ww. upamiętnienia. Do przedmiotowego wniosku proszę dołączyć zakres prac do wykonania wg. projektu”<< – przypomina Zbigniew Kolis.
Po otrzymaniu wspomnianego wyżej pisma pan Zbigniew poprosił o spotkanie z panią burmistrz w celu, między innymi zapewnienia, że jest gotów pomóc także w procesie opracowywania projektu tablicy pamiątkowej.
Niestety ze strony burmistrza Międzyrzecza był kompletny brak reakcji. Nie doszło także do spotkania z zastępcą burmistrza ani z burmistrzem. Po ponad roku pan Zbigniew stracił cierpliwość i postanowił działać. W pierwszej kolejności udał się do Wydziału Komunalnego po to, żeby sprawdzić jak sprawa dalej się toczy. Uzyskał wtedy tylko wgląd do papierowego projektu tablicy z nazwiskami i pełnymi nazwami stopni wojskowych. Projekt ten podobno został wysłany do innych urzędów, a szacowany koszt tablicy miał wtedy wynieść 3 000 zł.
– „Napisałem więc w dn. 7.06.2018 r. kolejny wniosek, w którym zwróciłem uwagę by sprawdzić w archiwach PCK i wojskowych jakie stopnie wojskowe mieli wszyscy pochowani, w jakich jednostkach służyli, itd. Zwróciłem się też z wnioskiem by przy bramie wejściowej na cmentarz, na słupku umieścić tablicę informacyjną o pochowanych żołnierzach WP. Odpowiedź pani burmistrz z 13.06.2018 r. wskazywała, że niczego gminie nie udało się ustalić: stopni wojskowych i nr jednostek w jakich pełnili służbę. Natomiast sprawa informacyjnej tablicy na słupku, rzekomo miała zostać załatwiona w przyszłym roku po uzyskaniu środków finansowych z Urzędu Wojewódzkiego w Gorzowie Wlkp.” – wspomina Zbigniew Kolis.
W tym miejscu warto zauważyć, że pani Agnieszka Śnieg, ujmując to delikatnie rozminęła się z prawdą, bo wspomnianej tablicy na słupie bramy wjazdowej na cmentarz nadal nie ma, a mamy już rok 2023! W tym przypadku urzędnicza niekompetencja w parze idzie ze zwykłym kłamstwem.
– „Tablicę ku pamięci polskich żołnierzy z kampanii wrześniowej wykonano i położono na kwaterze wojennej nr 36 w grudniu 2018 r. Wszystko odbyło się po cichu. Nikt nie został o tym powiadomiony. Nawet nie było żadnej informacji w prasie lokalnej czy portalach internetowych w gminie. To, że położono tam tablicę zobaczyłem podczas treningu biegowego gdy odwiedziłem tę wojenną kwaterę. Tablica była lekko przysypana śniegiem. Po powrocie do miasta od razu zaszedłem do urzędników z pytaniem, czy było lub jest planowane jej odsłonięcie. Odpowiedź jaka padła była przecząca – nikt w urzędzie nie pomyślał o tym. Żołnierze WP z wojny obronnej 1939 roku potraktowani zostali jak zbędny balast i problem, o którym nie należy pamiętać” – opowiada Zbigniew Kolis.
Słuchając opowieści pana Zbigniewa można odnieść wrażenie, że przedmiotowa sprawa przerosła burmistrza Międzyrzecza i jemu podległych urzędników. Zapomniano o ustawowych obowiązkach samorządowej administracji w kwestii kultywowania polskiej historii i obowiązku upamiętniania miejsc pamięci, które na co dzień powinny pomagać choćby w patriotycznym wychowywaniu kolejnych pokoleń. O szacunku dla poległych żołnierzy już nawet nie wspominam.
Zbigniew Kolis kontynuuje swoje wspomnienia, cyt.: – „Napisałem w dn. 31.01.2019 r. kolejny wniosek do burmistrza Międzyrzecza, który wcześniej konsultowałem z kapelanem 17 WBZ o potrzebie przeprowadzenia uroczystości patriotyczno – religijnej, przeprowadzenie Mszy św. polowej z udziałem pocztu wojskowego z kompanią honorową WP i poświęcenie położonej tablicy w dniu 1.09.2019 r., dokładnie w 80. rocznicę wybuchu wojny.
Odpowiedzi udzielił i podpisał się burmistrz Remigiusz Lorenz w dniu 28.02.2019 r., cyt. >> „…w chwili obecnej nie sposób zweryfikować możliwości organizacji i przeprowadzenia wnioskowanych uroczystości…. Nikt nie jest w stanie przewidzieć możliwości uczestnictwa w wydarzeniu władz miejskich i wojskowych … Osobną kwestią jest sprawa wyznania poległych polskich żołnierzy, którzy pochowani zostali na omawianym miejscu spoczynku. Z cała mocą nie można stwierdzić, że byli oni wyznania rzymskokatolickiego. Sprawa jest o tyle złożona, że II Rzeczypospolita była państwem wielokulturowym i wielowyznaniowym i nikt nie jest w stanie określić, czy wszyscy pochowani byli katolikami. Gmina nie posiada ani instrumentów prawnych, ani materiałów źródłowych, aby przeprowadzić jakąkolwiek kwerendę mogącą wyjaśnić ten aspekt. Jedynym rozsądnym działaniem byłaby organizacja uroczystości ekumenicznych, których organizacja, prócz i tak już wielkiego rozmachu Pana wniosku, może uniemożliwić realizacje obchodów”. <<
Władze gminy Międzyrzecz miały ponad pół roku na przygotowania takiej uroczystości i zgranie wszystkich spraw organizacyjnych. Jak się okazało czasu tego urzędnicy nie byli w stanie właściwie wykorzystać”.
Czytając pismo – odpowiedź burmistrza Międzyrzecza z dn. 28.02.2019 r. można odnieść jedno wrażenie, to po prostu stek bzdur i urzędniczy słowotok. To wstyd, żeby przedstawiać tego typu argumentację i traktować mieszkańców jak zwykłych głupków. Przywoływanie w uzasadnieniu argumentu, cyt.: „Gmina nie posiada ani instrumentów prawnych, ani materiałów źródłowych, aby przeprowadzić jakąkolwiek kwerendę mogącą wyjaśnić ten aspekt.” – koniec cytatu, jest tylko dowodem na urzędniczą nieporadność, która wręcz dyskwalifikuje… Jak to w takim razie jest? Mieszkaniec Międzyrzecza bez instrumentów prawnych daje radę sprawę wyjaśnić, a Urząd Miejski nie potrafi, a może po prostu się nie chce? Wstyd!
To nie koniec całej sprawy. Zbigniew Kolis kontynuuje, cyt.: – „Podczas mojej kolejnej wizyty na cmentarzu wojennym odkryłem dwa zasadnicze błędy na położonej tablicy. Jednym był błąd w skrócie stopnia pochowanego oficera. Zamiast skrótu stopnia kapitana – „kpt” wpisano „kap”. Napisałem o tym kolejny wniosek do władz miejskich w dn. 12.02.2019 r., trochę sarkastycznie użyłem też słów piosenki zespołu „Pod Budą” cyt. ”Kap, kap płyną łzy. W łez kałużach ja i Ty”. Oczywiście urzędnicy gminni bronili się, że taki projekt zatwierdził IPN i jest to zgodne z Decyzją Wojewody Lubuskiego. Wszystkim jak widać brakło elementarnej wiedzy. Na ten wykazany błąd uzyskałem z gminy Międzyrzecz odpowiedź w dn. 8.04.2019 r.: „wykonana tablica zostanie poprawiona”.
Drugą zmianę na tablicy nagrobnej zgłosiłem już osobnym pismem do Wojewody Lubuskiego z 10.04.2019 r. by dopisać na tablicy jedno słowo „ZMARLI”. Zgodnie bowiem z datami śmierci większość pochowanych żołnierzy musiała przebywać w obozach jenieckich. Nie zginęli bezpośrednio podczas działań bojowych. Pierwsza wersja napisu na tablicy nagrobnej brzmiała: „ Tu spoczywają żołnierze WP polegli podczas II wojny światowej”. Mój wniosek uzyskał akceptację Dyrektora Wydziału Spraw Obywatelskich LUW pismem z dnia 27.05.2019 r. Po raz kolejny musiałem więc pilnować i poprawiać to czego brakło urzędnikom wszystkich szczebli: zaangażowania, wiedzy i zwykłej ludzkiej empatii”.
Z tego co mi wiadomo, przypomina Zbigniew Kolis, – „Burmistrz Międzyrzecza wystosował zaproszenie do Wojewody Lubuskiego pismem WSS.152.7.2019 z dnia 5.03.2019 r., w którym zaproponował wszelką pomoc w celu wsparcia Wojewody w organizacji uroczystości na cmentarzu wojennym 1.09.2019 r. w Międzyrzeczu. Odpowiedź z 8.08.2019 r. dyrektora W. Gredki z UW brzmiała następująco cyt. : >> „Jestem przekonany, że uroczystości w Międzyrzeczu z oprawą wojskową 17 WBZ w godny sposób uczczą pamięć bohaterów II wojny światowej”.<<
Ponadto dyrektor Biura Wojewody w swym piśmie poinformował burmistrza, że 1.09.2019 r. odbędą się wojewódzkie obchodów 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej w Żaganiu i tam będzie obecny Pan Wojewoda.
Okazało się także, że dopiero 18.08.2019 r. burmistrz Międzyrzecza odbył spotkanie z Zastępcą Dowódcy 17 WBZ, na którym uzyskał informację, że nie ma możliwości by 1.09.2019 r. odbyły się uroczystości na cmentarzu wojennym w Międzyrzeczu z udziałem pocztu wojskowego i kompanii honorowej, bo jak poinformował Zastępca Dowódcy 17 WBZ w tym dniu brygada miała już wcześniejsze zaproszenia i zobowiązania wobec władz samorządu Słubic i Zbąszynia. W związku z tym w tych miejscowościach zaplanowano udział pocztów sztandarowych i kompanii honorowych z delegacjami”.
Zdawało się, że w czerwcu 2019 roku nastąpił wreszcie przełom
Okazało się, że w wyniku interwencji Zbigniewa Kolisa Rada Miejska wreszcie podjęła odpowiednią uchwałę na skutek, której umieszczono na cmentarzu wojennym tablicę ku pamięci pochowanych tam żołnierzy WP z września 1939 r. [czytaj więcej ]
Pisaliśmy wówczas, komentując całą sprawę, cyt: „Chciałoby się powiedzieć, że jest sukces, że nic tylko gratulować finału całej sprawy. Otóż nic błędnego. Okazało się, że tablicę wykonano z błędami merytorycznymi i taka bez zastanowienia została umieszczona na mogile” – koniec cytatu [o sprawie pisaliśmy tutaj ].
Jak się okazało nikt z urzędników nie zainteresował się właściwym zaprojektowaniem i wykonaniem napisów na nagrobnej tablicy. Przypomnieć tu należy, że koszt tego przedsięwzięcia wyceniono wówczas na kwotę ok. 3 000 zł., którą nasza gmina otrzymała w formie dotacji celowej z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W wyniku braku konsultacji z dowództwem 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej i bezpośrednio zainteresowanym, czyli Zbigniewem Kolisem na tablicy znalazły się w napisach merytoryczne błędy dotyczące stopni wojskowych i skrótów. Nie uwzględniono także faktu, że nie wszyscy żołnierze, których nazwiska umieszczono na płycie polegli w walce, bo są wśród nich tacy, co umarli później w obozach jenieckich, a jest to zasadnicza różnica, którą należało rozróżnić. W wyniku bezmyślności urzędników pieniądze zostały po prosty zmarnowane.
W jednym z artykułów poświęconych tej sprawie komentowaliśmy ten temat w sposób następujący, cyt.: „Rzecz jasna liter wyrytych w kamieniu nie da się wygumkować i poprawić, czyli trzeba będzie wykonać kolejną płytę nagrobną, no i oczywiście kamieniarzowi będzie się należała za usługę zapłata. Czy to będzie już finał tej, co by nie mówić wstydliwej sprawy, zobaczymy. Bądźmy mimo wszystko optymistycznie nastawieni, być może za drugim razem się uda.”
Po upływie ponad dwóch lat okazało się, że nasz optymizm został kolejny raz poddany próbie, bo w przypadku urzędników międzyrzeckiego magistratu, powiedzenie „Do dwóch razy sztuka”, po prostu się nie sprawdza. [czytaj więcej ]
Wpadka trzecia, czyli dalszy ciąg urzędniczej niekompetencji
– „Nikt z urzędników wszystkich szczebli nawet nie szukał odpowiedzi czy fakt pochowania na cmentarzu wojennym w Międzyrzeczu miał miejsce w przypadku wszystkich żołnierzy i czy wszystkie dane się zgadzają. Bezmyślnie akceptowali napis cyt. „Tu spoczywają żołnierze Wojska Polskiego polegli podczas II wojny światowej”. Nawet do głowy im nie przyszło by porównać daty śmierci, nie zaniepokoiło urzędników, że coś tu nie gra.” – mówi Zbigniew Kolis.
Drążąc temat w kolejnych latach i poszukując prawdy pan Zbigniew przeglądając strony Muzeum w Dobiegniewie i analizując historię Oflagu II C Woldenberg znalazł informację, że zmarły w tym obozie kpt. dypl. Lucjan Piotr Hajewski został pochowany w Warszawie i spoczywa na cmentarzu na Powązkach, a jeśli tak, to nie może spoczywać na cmentarzu w Międzyrzeczu.
– „Wysłałem w dniu 31.01.2023 r. email do Muzeum w Dobiegniewie z pytaniem o kpt dypl. Hajewskiego . Odpowiedź pocztą elektroniczną otrzymałem 3.02.2023 r. od pani Ireny Zmaczyńskiej, która potwierdziła fakt, że, cyt.: >> ”kpt. dypl. Hajewski Lucjan miał nr obozowy 356/XI A, rodzina jesienią 1957 r. przeniosła go z cmentarza wojennego w Gorzowie Wlkp. na cmentarz, na Powązki do kwatery A30-4-11”.<< Dostałem też podpowiedź by zwrócić się o informację do CMJW” – mówi Zbigniew Kolis i dodaje – „Wysłałem w dn. 31.01.2023 r. email do Zarządu Cmentarza na Powązkach z prośbą o informację czy w tej nekropolii znajduje się grób kpt. dypl. Lucjana Hajewskiego. Podałem daty ur. i śmierci, przydział służbowy i to, że żołnierz był kwatermistrzem 23 DP. Odpowiedzi w dn. 6.02.2023 r. udzieliła pani Małgorzata Żeleźniak i potwierdziła następujące informacje: >>„ W aktach archiwalnych Cmentarza Wojskowego dot. kw. A30-4-11, w grobie tradycyjnym wojennym pochowani są zmarli: Henryk Szernowski, Tadeusz Turecki, Lucjan Hajewski, Jan Fiałkowski, Zbigniew Jaworski, Władysław Janusz. Mamy tylko informację, że byli to jeńcy wojenni przeniesieni w 1957 r. z cmentarza wojennego w Gorzowie Wlkp. i pochowani zostali w jednej mogile.”<<
To nie koniec działań zmierzających do wyjaśnienia wojennej zagadki. Zbigniew Kolis chcąc się dodatkowo upewnić kontynuował swoje poszukiwania. Tu warto zwrócić uwagę na szybkość udzielanych odpowiedzi z poszczególnych instytucji, a także na ich merytoryczność.
– „4.02.2023 r. wysłałem email do Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych ul. Minorytów 3 w Opolu. Podałem w nim dane wszystkich żołnierzy, którzy widnieją na tablicy nagrobnej na cmentarzu wojennym z prośbą o weryfikację miejsc pochówków, stopni wojskowych oraz przydziału służbowego. Odpowiedź z akt obozowych wszystkich pochowanych otrzymałem już w dniu 4 marca 2023 r! W nadesłanej do mnie odpowiedzi podano dane z akt każdego żołnierza WP i jeńca wojennego, czyli: dane adresowe najbliższej rodziny żołnierza, miejsce wzięcia do niewoli, stopień wojskowy, przydział służbowy, datę i miejsce zgonu, itp.” – mówi Zbigniew Kolis i pyta – „Dlaczego nikt z urzędników tego nie wykonał i nie zweryfikował informacji przed zaprojektowaniem tablicy nagrobnej? Mam nawet wykonane kserokopie z książki „Oflag II C Woldenberg” opisującej jak odbyła się likwidacja cmentarza przyobozowego i kto przeniósł kpt. Hajewskiego na Powązki”.
W wyniku przeprowadzonej pracy badawczej wykonanej przez pana Zbigniewa jasno wynika, że kpt. dypl. Lucjan Piotr Hajewski nie spoczywa na cmentarzu wojennym w Międzyrzeczu.
Przyzwoitość ludzka nakazuje konieczność naprawienia błędów. Trzeba będzie chyba położyć po raz trzeci nową płytę nagrobną, tym razem już opatrzoną prawdziwymi informacjami o pochowanych żołnierzach.
– „Tylko kto pokryje kolejne koszty wykonania płyty nagrobnej i dlaczego tak dużo kosztowało położenie poprzednich?” – pyta Zbigniew Kolis i dodaje – „Zgodnie z informacją z Urzędu Gminy z dn. 27.02.2023 r. koszt całkowity wykonania tablicy pamiątkowej na kwaterze wojennej 36 wyniósł 10 584 zł! Czy ktoś te koszty weryfikował? Dla dziennikarzy i historyków pozostawiam kwestię dotarcia do rodzin pochowanych i weryfikację, czy pozostali wymienieni na tablicy nagrobnej żołnierze WP faktycznie spoczywają na cmentarzu wojennym w Międzyrzeczu.”
– „Jest takie bardzo mądre zdanie, które wypowiedział Józef Piłsudski cyt.: „Naród, który nie szanuje swej przeszłości, nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości.” – podsumowuje pan Zbigniew.
Czy to już koniec tej smutnej historii? Niestety biorąc dotychczasowe doświadczenia nie odważę się ogłosić, że to finał.
Opisana historia, oczywiście obok ludzkich tragedii obnaża bezradność i niekompetencję urzędników międzyrzeckiego magistratu, którzy przez kilka lat jedynie generowali nieuzasadnione koszty i zmarnowali pieniądze.
Tak, w Międzyrzeczu łatwo wydaje się publiczne pieniądze, ale tak nie powinno być. Za kwotę 10 584 zł. można nie tylko płytę nagrobną wykonać, ale postawić nieduży pomnik!
To panie burmistrzu także pańska odpowiedzialność. W tym przypadku nie uda się panu ukryć za cudzymi plecami. Ktoś powinien za to odpowiedzieć, bo to po prostu wstyd, a takie działanie tylko ośmiesza i dyskredytuje nasz Urząd Miejski. Pan nie ma prawa tego robić! Jak to możliwe, że mieszkańcowi Międzyrzecza udaje się tyle spraw wyjaśnić, a kierowany przez pana urząd nie podołał?
Używa pan pięknych słów, ale można odnieść wrażenie, że nie rozumie pan sedna sprawy, cyt.: „Gmina nie posiada ani instrumentów prawnych, ani materiałów źródłowych, aby przeprowadzić jakąkolwiek kwerendę mogącą wyjaśnić ten aspekt”. – koniec cytatu.
O czym pan panie burmistrzu pisze w swoim piśmie? Jakich instrumentów prawnych panu brakuje? Być może gdyby pan nie próbował przeprowadzać tej KWERENDY, a po prostu z zaangażowaniem zajął się załatwieniem sprawy, to nie byłoby takich kosztów i przede wszystkim wstydu.
Nie będę w tym miejscu poruszał pojęcia oficerskiego honoru i wewnętrznej, żołnierskiej potrzeby czczenia tych, którzy poświęcili swoje życie w obronie Ojczyzny, bo pan tego najwyraźniej nie rozumie i pojęcie to z panem raczej nie koresponduje.
Zawiódł pan, panie burmistrzu środowisko wojskowe i zapewne wielu ludzi, którzy z wojskiem nie mają wiele do czynienia, ale mają poczucie patriotyzmu i obywatelskiego szacunku dla żołnierskiego poświęcenia.
Tym razem pan wybaczy, panie burmistrzu, ale tradycyjnych przeprosin nie będzie, bo sprawa jest zbyt poważna.
Opisaną historię tradycyjnie pozostawiamy mieszkańcom Międzyrzecza do oceny i wyciągnięcia wniosków.
Czytaj także:
Międzyrzecki cmentarz żołnierzy radzieckich poległych w II wojnie światowej w walce z niemieckim faszyzmem
Urzędnicza niefrasobliwość, czy brak kompetencji?
Będzie nowa tablica nagrobna na cmentarzu wojennym. Kto za błąd zapłaci?
Odsłonięcie tablicy nagrobnej na cmentarzu żołnierzy radzieckich, poległych w II wojnie światowej, w walce z niemieckim faszyzmem
Pomnik upamiętniający żołnierzy radzieckich, spoczywających na cmentarzu wojennym w Międzyrzeczu decyzją sądu nie zostanie zburzony
Błędy ortograficzne z podstawówki na granitowej tablicy, żenujące. Urząd powinien zatrudnić na etat korektora, najlepiej po przeszkoleniu wojskowym. To już nie dno, a pukanie od jego spodu. Ciekawe czy jest umieszczona informacja w „Przekroju Lokalnym”, bo wizerunek zapewne po kilka na stronie?
Nie no to już jest naprawdę przesada… po ostatnich wpadkach to już się robi żenujące…
Ustąp Panie i wstydu oszczędź ;/ mam nadzieję, że mieszkańcy w końcu przejrzą na oczy, bo kolejne 5 lat z tym człowiekiem tylko pogrąży region i całe miasto