OGŁOSZENIE
ow głębokie 2022 001
Spacerowicze wędrując po ośrodku wypoczynkowym podkreślali, że pamiątkowa tablica „Pozdrowienia z Głębokiego” jest tak naprawdę oszustwem, bo ukazuje jezioro pełne wody, a tak naprawdę od wielu lat już nie jest …

Na temat OW Głębokie i jeziora pisano już wiele, przy różnych okazjach. Najczęściej miejsce to prezentowane jest w sezonie, kiedy przyroda w piękny sposób zamaskuje wiele niedostatków, kiedy jest zielono i kolorowo. Wykorzystując piękną, słoneczną w niedzielę pogodę 13 marca 2022 roku, postanowiliśmy udać się nad jezioro Głębokie po to, żeby zobaczyć, jak ośrodek wygląda u progu wiosny.

Tym razem nie padnie ani jedno słowo na temat ratowania jeziora i dolewania do niego wody. Dla odmiany chcemy zaprosić wszystkich na krótki spacer po Ośrodku Wypoczynkowym Głębokie.

Z dnia na dzień, coraz wyższa temperatura, budząca się do życia przyroda i zachowanie zwierząt zwiastują, że wiosna jest już tuż, tuż.
W niedzielę, w południe parking samochodowy na ośrodku był pełny samochodów, bo każdy w miarę wolnego czasu postanowił spędzić kilka chwil na łonie przyrody. Można wręcz było odnieść wrażenie, że na terenie ośrodka wypoczynkowego odbywa się jakaś masowa impreza.

Pogoda była wręcz wyśmienita i zachęcała do spacerów z czego, jak się okazało wiele osób chętnie korzystało. Niektórzy zabrali ze sobą nawet rowery i zapewne postanowili zwiedzić dalsze okolice jeziora.

ow głębokie 2022 014
Generalnie wszyscy dziwili się, że zarządzający ośrodkiem nie potrafi właściwie zadbać o odprowadzenie wód opadowych, np. do jeziora, lub do odstojników deszczówki.

Jezioro Głębokie pomimo niedostatku wody nadal przyciąga chętnych do spędzania czasu nad wodą. Co ciekawe w przeciwieństwie do jeziora wody nie brakuje na terenie samego ośrodka, bo od wielu tygodni zalane są wodą alejki, a stojąca od wielu dni breja zaczyna nawet wydzielać dziwny zapach. Między innymi właśnie tymi zalanymi alejkami „zafascynowani” byli spacerujący turyści, którzy nie byli w stanie pokonać tych rozległych rozlewisk. Nie będę w tym miejscu cytował zasłyszanych komentarzy, kierowanych pod adresem międzyrzeckiego samorządu, bo tekst mogą czytać także dzieci, a w ogóle to po prostu nie wypada.  Generalnie wszyscy dziwili się, że zarządzający ośrodkiem nie potrafi właściwie zadbać o odprowadzenie wód opadowych, np. do jeziora, lub do odstojników deszczówki.

Niestety u progu wiosny ośrodek prezentuje się wręcz tragicznie i z pewnością nie przynosi w tej formie chluby naszemu miastu.  W oczy spacerujących rzucał się w oczy obiekt, który spełniać powinien rolę WC.  Spacerowicze podziwiali efekty fachowej naprawy drzwi do WC i podkreślali, że musiał to być wyjątkowej klasy fachowiec. Zastanawiali się także kto był tak kompetentny i zatwierdził taki sposób zabezpieczenia drzwi. Kwitowano to wszystko znanym porzekadłem, cyt.: „Jaki pan, taki kram.”

Podczas rozmowy z panem Januszem ze Szczecina, którego spotkaliśmy podczas spaceru usłyszeliśmy kilka wspomnień związanych z tym miejscem:

ow głębokie 2022 028
Taki widok chluby naszej gminie nie przynosi. Który z urzędników gminnych jest za taki stan odpowiedzialny? Kto się przyzna?

„Bywałem dawniej nad Głębokim niemal co roku, tu wypoczywaliśmy całą rodziną. Dzisiaj przy okazji odwiedzin u znajomych w Międzyrzeczu postanowiłem przyjechać i zobaczyć znajome mi miejsca. No i jestem zaskoczony, to znaczy niemile zaskoczony. Muszę panu powiedzieć, że to obraz upadku tego ośrodka. Wszędzie brudno, pełno gałęzi i śmieci, i co gorsze nigdzie nie można skorzystać z toalety. Mam już swoje lata i w krzaki mi trochę nie wypada chodzić. Widział pan te zaniedbane pomosty i te brudne lampy. Panie, tam w niektórych lampach nawet woda stoi, a niektóre są potłuczone. Czy tu nikt się tym miejscem nie opiekuje, czy co? Kto za to wszystko odpowiada?” – dopytywał zbulwersowany pan Janusz.

cennik a
Pełny cennik opłat związanych z korzystanie z atrakcji ośrodka wypoczynkowego znajduje się w galerii poniżej.

Rzecz jasna nie wdawaliśmy się w dyskusję z panem Januszem, tylko grzecznie poinformowaliśmy go kto administruje ośrodkiem i kto w sezonie za korzystanie z ośrodka pobiera opłaty.  Prawdę mówiąc, tak po ludzku było nam po prostu trochę wstyd przed obcą osobą, której, jak się okazało wspomnienia z dawnych lat zderzyły się nieoczekiwanie z rzeczywistością.
Cóż, po tej serii pytań postanowiliśmy przejść się w miejsca, które nam wskazał pan Janusz, a to co zobaczyliśmy ukazujemy na kilku zdjęciach w poniższej galerii.

Nie będę opisywał tego co zobaczyliśmy i towarzyszącym temu odczuć. Nic nie chcemy sugerować. Każdy sobie zapewne w doskonały sposób sam skomentuje to co zobaczy na zdjęciach. Oczywiście w każdej chwili można także udać się nad jezioro po to, żeby na własne oczy zobaczyć co się tam dzieje i ocenić jakość zarządzania przez właściciela ośrodka.

W poniższej galerii, na jej końcu jest także pięć zdjęć dawnego ośrodka, zajazdu, który nie jest częścią OW Głębokie i od wielu lat jest w prywatnych rękach, niemniej obiekt ten znajdujący się na samym wjeździe do ośrodka jest z pewnością nienajlepszą reklamą i co gorsze w tej kwestii nic się nie robi od wielu dekad.

FOTORELACJA


Czytaj także:
Czy żwirownia do końca zniszczy jezioro Głębokie?
Walczymy o jezioro Głębokie
WODA W JEZIORZE GŁĘBOKIE
Niedziela nad jeziorem Głębokie [zdjęcia]
Piknik Zdrowia nad jeziorem Głębokie
„Panie Burmistrzu miasta i Gminy Międzyrzecz w co Pan gra!?”
Lubuskie jeziora czyste jak łza
SUSZA 2020
Majówka na Głębokim
Pożegnanie lata z Bractwem Rycerskim – 2016
Tak wygląda droga na OW Głębokie po remoncie [sonda]
Kto wywozi odpady do lasu?
Podczas kontroli na OW Głębokie nikt nie był w stanie wskazać inwestora
Decyzja ostateczna!
“Przejrzyj na oczy”
Jezioro Głębokie

REKLAMA

1 KOMENTARZ

  1. „Ja wam wójta nie wybierałem.” Nie ma szaletu w mieście, nie ma na dworcu i przy tym nie ma reakcji sanepidu, ochrony środowiska czy zwykłych mieszkańców, więc po co na ośrodku? Objechałem rowerem wszystkie plaże i doszedłem do wniosku, że te rządy dosięgły dna, tak jak poziom wody w jeziorze. Do Bydgoszczy będę jeździł a tu nie będę się kąpał. Co do kałuż wystarczy szlifierką diamentową ponacinać krawężniki i woda pomału sama zejdzie, ale to przerasta wyobraźnie zarządzających, co widać po tych nieszczęsnych spowalniaczach czy szykanach z asfaltu.